Protesty w kraju nie słabną, a wręcz przeciwnie. To już nie jest tylko strajkująca stolica. Do ogólnopolskiego strajku dołączają kobiety i mężczyźni z małych miast i miejscowości. W tym miejscu, słowo solidarność przybiera w końcu swoje właściwe znaczenie.
Biorąc udział w proteście, kobiety z całej Polski pokazują, że są silne i nie pozwolą, aby ktoś decydował o ich organizmie i życiu. Coś, co jest charakterystyczne dla tych protestów, to łączenie się pokoleń. W marszu biorą udział młode osoby, których jest zdecydowanie najwięcej, ale i starsze pokolenie, które okazuje młodym wiele zrozumienia, wsparcia i zagrzewa do dalszej walki o wolność.
29 października 2020 r. Przedbórz dołączył do tej walki o Prawa Kobiet. Nawet niesprzyjająca pogoda, nie odstraszyła uczestników protestu, i w tym niewielkim mieście liczącym ok 3,5 tys. mieszkańców, udział w proteście wzięło około 200 osób. Sama organizatorka przedborskiego protestu nie spodziewała się takiej frekwencji.
- W marszu, pomimo tego, w jakim celu się tutaj zebraliśmy, było czuć braterstwo, wspólną motywację, wsparcie nie tylko ze strony kobiet, ale i mężczyzn, którzy do nas dołączyli. Było również czuć trochę negatywnych emocji jak zdenerwowanie, strach przed tym, co nas czeka, przed zajściem w ciążę, z której może się urodzić dziecko chore, czy nawet dziecko martwe. Jednak z tyłu głowy, wszyscy mieli to, w jakim celu się tutaj zgromadzili. Uważam, że decyzja Trybunały Konstytucyjnego jest po prostu absurdalna i niedopuszczalna, i całkowicie pozbawia kobiety praw. Jest to niehumanitarny wyrok i zrobię wszystko, aby władze naszego państwa wycofały się ze swojej decyzji. Z godziny na godzinne przybywało uczestników na wydarzeniu online na Facebooku i pomimo dość kontrowersyjnej nazwy naszego wydarzenia, które nazywało się „Strajk wk*****nych w Przedborzu” to odzew był naprawdę ogromy, a namacalna liczba osób, która było widać na runku w Przedborzu i na jego ulicach , była jeszcze większa. Jestem strasznie pozytywnie zaskoczona pomimo, że był deszcz i pogoda nie dopisała, to ilość osób, które przybyły i wspierały siebie nawzajem była nie do pomyślenia, aż ciężko w to uwierzyć, że w takiej małej miejscowości, ludzie potrafili się tak zmobilizować – mówi Weronika Kaźmierczak, organizatorka protestu w Przedborzu.
Na proteście można było usłyszeć takie okrzyki jak Je**ć PiS, „Chcemy wolności nie skrajności, To jest wojna, Zwyciężymy! Na proteście, można było usłyszeć również, co na temat orzeczenia TK sądzą mężczyźni.
- Dla mnie sprawa jest jasna. Nie może być jak w Chinach Ludowych, gdzie aborcja jest nakazana i kobiety się zmusza, do takiego tragicznego zabiegu. Nie może być tak, jak jest dzisiaj z Salvadorze, że tam już za poronienie kobieta trafia do więzienia za usiłowanie zabójstwa, a takie restrykcje i zakazy, w krótkim czasie do tego doprowadzą - mówi Łukasz Czuryłło, uczestnik protestu
Napisz komentarz
Komentarze