Czy zamykanie siłowni ma sens?

Przez ostatnie kilka lat, ludzie na całym świecie, również w Polsce, zaczęli zmieniać swój tryb życia. Wielu z nas coraz chętniej uprawia aktywny styl życia. Sport, uprawiany jest już nie tylko dla rywalizacji i zdobywania nagród. Bycie FIT stało się niejako modą, za którą podąża coraz więcej osób.

Wiele osób nie wyobraża sobie, aby przynajmniej raz w tygodniu nie pobiegać, pójść na siłownie czy basen. Jedni chodzą na siłownie, ponieważ chcą dobrze wyglądać, dla innych jest to styl życia, jednak wspólnym mianownikiem jest tutaj ZDROWIE. Niestety sytuacja związana z pandemią wprowadza wiele komplikacji.

Okazuję się, że według opublikowanego 16 października projektu rozporządzenia, siłownie, baseny, czy kluby fitness zostaną zamknięte, aby nie dopuścić zwiększenia ilości zakażeń koronawirusem. Jednak czy na pewno jest to dobre rozwiązanie?

Rozporządzenie wywołało wiele kontrowersji, ponieważ w miejscach takich jak siłownie niemal nie wykrywa się przypadków zakażeń. Branża fitness domaga się sprawiedliwości, ponieważ inne miejsca jak np. lokale gastronomiczne nie są zamykane, a siłownie już tak.

- Uważam, że ta decyzja jest bardzo niesprawiedliwa dla całej branży fitness. Nie jest uzasadniona. Zachowujemy wszystkie możliwe środki ostrożności, dezynfekujemy sprzęty. Wszystko jest na wysokim poziomie, aby zapewnić bezpieczeństwo klubowiczom. Nie mamy tak naprawdę, żadnego potwierdzonego przypadku zakażenia COVID-19 w klubie. Uważam, że sport to zdrowie i w momencie, kiedy mamy naprawdę trudną sytuację w kraju, zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne, jest najważniejsze dla nas i myślę, że sport powinien cały czas być w naszym życiu obecny ­– mówi Karolina Borowska-Tkaczenko, Manager siłowni Xtreme Fitness w Radomsku.

Również w sobotę 17 października, w Warszawie odbył się protest, przeciwko zamykaniu miejsc sportowo rekreacyjnych. Udało się przedstawicielom branży fitness oraz przedstawicielom branży basenowej umówić się na poniedziałek 19.10.2020 r. na spotkanie z wicepremierem i ministrem rozwoju, Jarosławem Gowinem, w celu znalezienia wyjścia z obecnej sytuacji.