W środę 30 września odbyła się Sesja Rady Miasta w Radomsku. Sesja miała w dużej mierze charakter porządkujący. Rada zajmowała się m.in. nad kwestią pomników przyrody w Radomsku.
Omawiano również budżet za ostatnie 6 miesięcy. Podjęto również uchwały dotyczące nadania nazw ulicom , które były już wcześniej omawiane na Komisji Oświaty i Kultury. Nazwy, które zostały przyjęte to: Pułkownika Romana Rutkowskiego, Kazimierza Pużaka oraz Legionów Polskich.
Pochylano się również nad uchwałami strategicznymi. Taką była dyskusja nad tworzeniem projektu „Strategii Rozwoju Miasta Radomska 2030”. W tej kwestii zdania były podzielone.
Prezydent Miasta Jarosław Ferenc mówił, że miastu przyda się obiektywne spojrzenie z zewnątrz, dzięki czemu łatwiej można dostrzec wady i zalety Radomska.
Radna Wioletta Pal miała zastrzelenia co do szybkości prac nad projektem
- Panie Prezydencie, stawia nas pan pod ścianą. Przecież o tym, że strategia musi zostać opracowana, wiedział pan od dawna. Tymczasem dopiero od niedawna dokument jest przygotowywany, a my musimy go przyjąć w ekspresowym tempie – mówi radna Wioletta Pal.
- Proszę pamiętać, że pandemia koronawirusa opóźniła wiele działań, w tym działań związanych z opracowaniem strategii. Zależy nam bardzo na tym, by dokument został uchwalony do połowy listopada, ponieważ po tym terminie w Polsce zmienią się przepisy i opracowanie takiego dokumentu będzie znacznie bardziej skomplikowane. Stąd tak szybkie tempo – odpowiada Prezydent.
Więcej o samym projekcie Strategii Rozwoju, opowiedział Sławomir Doburzyński, przedstawiciel zewnętrznej firmy odpowiedzialnej za jej stworzenie:
- Strategia jest dokumentem potrzebnym dla sensownego, optymalnego, aktywnego i efektywnego zarządzania rozwojem. Można do tego różnie podejść. To podejście, które Państwu obecnie proponujemy, które z powodzeniem przebiega, będzie służyło temu, aby ta strategia odpowiadała nowym wyzwaniom, zarówno tym które stoją przed miastem, jak i systemem zarządzania. Pomoże, jestem przekonany, tak myśleć o rozwoju, że to będzie możliwy przy angażowaniu ludzi, firm, podmiotów stąd i z zewnątrz, ale także w pozyskiwaniu środków unijnych i pozyskiwaniu tego potencjału, który w mieście w dużym stopniu jest dostępy, ale często wymaga wydobycia – mówi Sławomir Doburzyński, przedstawiciel grupy Atrium.
Napisz komentarz
Komentarze