Mieszkaniec to 80 – letni gospodarz, pan Bogdan. Stracił w pożarze cały zapas siana i słomy potrzebnych do wykarmienia zwierząt. Strata jest tym większa, że wszystkie prace polowe wykonuje przy użyciu swojego konia.
Pomysł na przeprowadzenie zbiórki narodził się podczas przeprowadzanej akcji gaśniczej. Strażacy widząc jak pan Bogdan przeżywa to co się stało, postanowili włączyć się w zbiórkę pieniędzy założonej przez jednego mieszka wsi, oraz promować całą akcje.
Pomoc strażaków nie skończyła się tylko na zbiórce pieniędzy. Jednostka z Gidel, połączyła siły z jednostkami z Wojnowic oraz Gowarzowa, wspólnymi siłami sprzątając miejsce pogorzeliska. Starzakom pomagali również okoliczni mieszkańcy, oferując sprzęt potrzebny do wywożenia pozostałości po pożarze.
Jak mówi prezes OSP Gidle Łukasz Słomiany, pan Bogdan był w szoku, że tylu strażaków ruszyło mu z pomocą. Sam gospodarz jest wdzięczny za pomoc, której się nie spodziewał. Sam, jak mówi, był w takim szoku, że nie mógł się ruszyć.
Dobrze widzieć, że zwykła, ludzka bezinteresowność nadal istnieje i nadal istnieją ludzie, którzy ruszą z pomocą, gdy drugi człowiek jest w potrzebie.
Więcej w materiale filmowym
Napisz komentarz
Komentarze