Moim gościem jest Wiktor Blada – Mistrz Polski w kategorii pistolet pneumatyczny.
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda ze strzelectwem?
Moja przygoda rozpoczęła się od rekreacyjnego strzelania, z wiatrówki do puszek. Mój tata zauważył, że w dobrze mi idzie i znaleźliśmy klub. Na początku traktowałem to jako zabawę, ale z czasem przerodziło się to w pasję.
2. Jesteś Mistrzem Polski Seniorów w kategorii pistolet pneumatyczny. Ostatnio zdobyłeś Młodzieżowe Mistrzostwo Polski. Jak ważne są to dla Ciebie osiągnięcia?
Te osiągnięcia są jednymi z najważniejszych, ponieważ zdobycie najpierw tytułu Mistrza Polski w kategorii Seniorów, a później potwierdzenie tego jako młodzieżowiec, było dosyć ciężkie. Miałem w głowie, że mając jeden tytuł, trzeba dać z siebie bardzo dużo, żeby tego nie stracić. Mogę dodać, że tytuł wywalczony na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski kosztował mnie o wiele więcej sił, ponieważ finał, w którym walczyłem, był mocniejszy niż finał seniorski.
3. Duży stres towarzyszył Ci podczas tych finałów?
Przeważnie mam coś takiego, że przed samym finałem ten stres jest większy. W trakcie finału, po komendzie start on jakby delikatnie znika, nie odczuwam tego stresu. Jednak na samej końcówce emocje poszły w górę, jest transmisja na żywo, można zobaczyć, co się wtedy stało. Jak emocje dały o sobie znać.
4. Ukończyłeś kurs trenera. Masz już jakieś swoje grupy, które trenujesz?
Razem z moim trenerem klubowym trenujemy wszystkie dzieciaki, które do nas przychodzą. Ja głównie zajmuję się tymi starszymi z małym doświadczeniem.
5. Jak zachęciłbyś do trenowania i rozpoczęcia przygody ze strzelectwem?
Strzelectwo jest dosyć charakterystyczne, nie na co dzień spotykamy się z możliwością strzelania z pistoletów czy karabinów. Uczą nas przede wszystkim umiejętności panowania nad stresem i własnymi emocjami.
Kolejnym gościem jest Sławomir Dziegieć – trener oraz kierownik Okręgowego Klubu Strzelectwa Sportowego „10tka”.
1. W ostatnim czasie, podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Polski Młodzików we Wrocławiu Pańscy podopieczni zdobyli 4 medale (2 złota i 2 srebra). Jak ważne są to osiągnięcia dla klubu?
Dla klubu jest to jedne z najważniejszych osiągnięć, ponieważ były to główne starty zawodników, którzy już latami trenują w klubie. Było to potwierdzeniem ich dobrej formy. Szczególnie mam tutaj na uwadze Wiktora, który już kolejny rok z rzędu powiela te sukcesy oraz grupę młodzików, gdzie te starty potwierdziły ich dobrą formę.
2. Ile osób liczy Pańska grupa?
Jeśli mówimy o grupie dzieciaków, które ćwiczą w sekcji młodzieżowej, jest to około 15, 16 osób, z różnym stażem zawodniczym. Dorosłych członków klubu jest około 400-500 osób.
3. Jakie treningi przeprowadza Pan ze swoimi zawodnikami?
Z grupą młodzieży są to treningi wyczynowe, powtarzane systematycznie, głównie na tym obiekcie strzelnicy sportowej w Sulmierzycach. Gdzie młodzież od podstaw uczy się strzeleckiego rzemiosła. Jako że ćwiczymy w konkurencjach pistoletowych i naszą domeną są pistolety, głównie pistolet pneumatyczny i dla starszych zawodników pistolet kulowy. Najmłodsi zawodnicy zaczynają: od podstaw celowania, pracy na spuście z pozycji siedzącej i stojącej. Im bardziej zaawansowani strzelcy, tym te treningi są bardziej rozwojowe i kierunkowe dla poszczególnych dzieciaków.
4. Co jest ważne w strzelectwie?
Tak, jak w każdym sporcie, nie tylko w strzelectwie, liczy się psychika i systematyczność. Strzelectwo to sport typowo indywidualny, odbiegający od dyscyplin drużynowych. Tutaj zamykamy się w sobie, sami pracujemy na swoje wyniki, osiągnięcia i postępy.
5. Kto może zapisać się do klubu i spróbować swoich sił w tej dyscyplinie?
Każdy nowy członek klubu zapisuje się od zera. Czy to będzie dziecko, czy osoba starsza, tutaj nie ma limitu wieku. Przychodzi jako amator i rolą klubu, nas instruktorów jest nauczyć go: strzelać, podstaw bezpieczeństwa i obsługi każdego rodzaju broni, tutaj mówimy o dorosłych. Dzieciaki przychodzą poinformowani pocztą pantoflową, że klub istnieje i że takie coś funkcjonuje. Rodzice przyprowadzają dzieci, jest jeden, drugi trening i jeżeli się spodoba, to takie dziecko zostaje i dalej ćwiczy pod naszą opieką.
Napisz komentarz
Komentarze