We wtorek, 1 sierpnia 2023 roku policjanci, zostali poinformowani o czterech próbach wyłudzenia pieniędzy od osób starszych. We wszystkich przypadkach przestępcy zachowywali się w identyczny sposób, działając metodą „na wnuczka”.
Nieznana kobieta dzwoniła do seniorów na ich numery stacjonarne. Podając się za członka rodziny, wypytywała o ilość pieniędzy, które osoby te trzymają w domu. Udając płacz, twierdziła, że spowodowała wypadek i pilne potrzebuje gotówki, aby uniknąć odpowiedzialności. Na szczęście mieszkańcy byli czujni, nie ulegli presji przestępców i nie dali się nabrać. Rozłączyli rozmowę, w pierwszej kolejności skontaktowali się z bliskimi, którzy o całej sytuacji powiadomili Policję – mówiła Iwona Kaszewska, rzecznik KPP w Bełchatowie.
- o godzinie 15.00 oszuści zaatakowali 80-letniego bełchatowianina. Obca kobieta podając się za wnuczkę twierdziła, że jest sprawcą wypadku drogowego. Wypytywała o pieniądze. Udając płacz twierdziła, że musi pilnie zgromadzić 400.000 złotych. Oszuści rozłączyli się, kiedy czujny Senior poinformował, że w tej sprawie będzie rozmawiać wyłącznie ze swoim synem.
- o godzinie 15.50 przestępcy zadzwonili do 91-letniej mieszkanki Bełchatowa. Nieznana kobieta dzwoniąc z numeru zastrzeżonego, udając rozpacz zadzwoniła do Seniorki na jej numer stacjonarny. Przedstawiała się za jej córkę twierdziła, że miała wypadek, że jest na przesłuchaniu, że musi zapłacić pieniądze. Kiedy oszustka usłyszała od starszej pani, że jej córka nie prowadzi samochodu połączenie zostało zakończone.
- o godzinie 16.10 oszuści zadzwonili do kolejnej mieszkanki Bełchatowa. Schemat działania był identyczny. Oszustka podając się za córkę, wypytywała o pieniądze twierdząc, że pilnie ich potrzebuje, ponieważ jest sprawczynią wypadku drogowego. Czujna bełchatowianka rozłączała się, jednak przestępcy byli natarczywi i dzwonili kilkakrotnie. Kiedy kobieta podała do telefonu swojego syna oszuści dali za wygraną.
- o godzinie 16.20 oszuści zaatakowali 92-letniego mieszkańca Bełchatowa. Przestępca poinformował, że jego córka miała wypadek samochodowy, w wyniku, którego „zabiła kobietę”. Tym razem oszust dzwonił kilkakrotnie, za każdym razem twierdzili, że jego córka natychmiast potrzebuje pieniędzy, aby przekazać je adwokatowi. Również w tym przypadku starszy pan zachował ostrożność, zadzwonił do swojej wnuczki, która uświadomiła mu, że rozmawiał z oszustami.
We wszystkich przypadkach mieszkańcy Bełchatowa nie dali się oszukać. Teraz spawami tymi zajmują się bełchatowscy kryminalni. Oszustwo popełnione metodą „na wnuczka” to przestępstwo określone w art. 286 § 1 kk, zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze