II Wojna Światowa była jedną z największych wojen w historii świata. Zginęło w niej mnóstwo osób, również mieszkańców naszych okolic. Radomszczanie oddali hołd ofiarom składając kwiaty pod pomnikiem Grobu Nieznanego Żołnierza w Radomsku, Tablicą Memoriałową ku czci straconych w latach 1940-1944 i poległych w czasie bombardowania w dniu 1 września 1939 r. pracowników zakładów „Metalurgii” w Radomsku oraz Zakładu Metalurgii ul. Św. Rozalii, tablicą Poległych Cywilów znajdującą się na Starym Cmentarzu, grobem Lotników poległych w II wojnie światowej oraz Grobem Żołnierzy Bohaterów poległych w walce o wolność Ojczyzny we wrześniu 1939 r. znajdującymi się na Nowym Cmentarzu.
Wśród składających kwiaty byli m.in. przedstawiciele władz Powiatu Radomszczańskiego: Starosta Beata Pokora, Członkowie Zarządu Powiatu Ewa Gajzler i Przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Zygma, Poseł Anna Milczanowska wraz Członkiem Zarządu Powiatu Radomszczańskiego Michałem Koskim. Kwiaty złożyli również Prezydent Radomska Jarosław Ferenc, Wiceprezydent Małgorzata Kańska-Kipigroch oraz Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Kubak.
Radomsko pamięta, Radomsko pamięta o bohaterach, bardzo często młodych ludziach, którzy 1 września 1939 roku zamiast iść do szkoły musieli walczyć o ojczyznę.
1 września 1939 roku hitlerowskie Niemcy napadły na Polskę. Musimy o tym pamiętać, dlatego że Radomsko było na pierwszej linii frontu, już w pierwszych dniach września Radomsko zostało zbombardowane. Wielu mieszkańców miasta Radomska zginęło, zarówno na terenach metalurgii, jak i w centrum miasta i wtedy właśnie zostały zburzone pierwsze kamienice. Musimy o tym pamiętać – mówi prezydent Radomska, Jarosław Ferenc.
Przyzna Pani Poseł, że historia naszego kraju jest niezwykła. Z jednej strony przepełniona bólem, cierpieniem i walką, z drugiej pełna bohaterskich postaw, heroizmu, męstwa, pokazywanie, że za ojczyznę odda się nawet swoje życie.
To jest powód do dumy. Powodem do dumy jest to, że My Polacy, mamy to w swoim DNA zapisane, przechodzi to z pokolenia na pokolenie, od wiek wieków, że wtedy, kiedy mamy walczyć o Polskę, walczyć o naszą ojczyznę stajemy w jednym szeregu i oby tak było, ponieważ czasy, jak widzimy, ciągle są niepewne, dzieją się rzeczy nieciekawe, zwłaszcza na wschodzie, nawet tuż za granicą Polski w Rosji czy Białorusi. Musimy być ciągle przygotowani na to, aby bronić granic kraju.
Jestem Pewna, że wiele młodych ludzi, jeśli byłaby taka potrzeba stanąć do walki w obronie ojczyzny, oby do tego nigdy nie doszło, to z pewnością znajdą się rzesze młodych ludzi, którzy są w wojsku, w wojskach obrony terytorialnej, w harcerstwie, ale też wiemy o rzeszach kibiców, którzy pamiętają o tych ważnych wydarzeniach związanych z naszą ojczyzną i myślę, że kiedy trzeba, będą bronić granic Polski – mówi Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Anna Milczanowska.
Napisz komentarz
Komentarze