W czwartek, 20 lutego o godzinie 18.00 w w PGE Gigantach Mocy w sali teatralno-widowiskowej, odbędzie się spotkanie z cyklu Klub Podróżnika, którego gościem będzie Pan Leszek Szczasny.
Pan Leszek Szczasny – raciborzanin urodzony w 1975 roku, z wykształcenia politolog i filozof (UJ), a z zamiłowania społecznik, fotograf i przede wszystkim niezależny globtroter. Na kawę zbożową i daktyle zarabia, m.in. podróżując ze swoimi slajdami i wystawami po placówkach kulturalnych w całej Polsce. Ma mnóstwo energii, zmysł obserwacji i swoje zdanie. Ponieważ podróżuje naprawdę za grosze, jest żywym dowodem na to, że „chcieć to móc”. Dociera w głąb danej kultury, często podważając związane z nią stereotypy. W 2010 roku wydał książkę „Świat na wyciągnięcie ręki”, której nie podrabialna, esencjonalna narracja stara się wyznaczać nowy styl podróżniczego reportażu. Pisze kolejną pt. „Afrykański rytm”, a więcej informacji o jego aktywnościach znajdziecie na stronie: www.leszekszczasny.pl
Kilka słów od autora:
„Syria - starożytność i ramadan z dyktaturą w tle” to relacja z mojego miesięcznego pobytu w Syrii we wrześniu 2008 roku, czyli jeszcze sprzed wojny... Zaczynam od przeczekiwania burzy pyłowej w najbardziej zacofanych regionach Syrii wschodniej. Przy samej granicy z Irakiem w jednej z wiosek służę miejscowym jako telewizor. Zaraz potem nad Eufratem rozwikłuję biblijną legendę. Później mam już czas na odkrywanie zagubionych oaz i słynnych miejsc starożytnych (np. Palmyra, Apamea, Bosra), sięgając nawet pamiątek po Państwie Hetytów. Współczuję wielbłądom i żałuję, że dżalabija nie jest bawełniana. Bez większego entuzjazmu oglądam zamki krzyżowców i tzw. umarłe miasta, natomiast zauroczy mnie Maluula wciąż mówiąca językiem aramejskim oraz Hama z kunsztownymi noriami. Nie mogę też nie zajrzeć do dwóch syryjskich metropolii (Aleppo i Damaszek), nie stroniąc przy tym od komentarzy dotyczących smutnej rzeczywistości tego zniewolonego kraju. W tle zaś widać Syrię jako skansen starych samochodów - 40-letnich mercedesów, volvo i fordów... Mówię o najstarszym alfabecie świata z Ugarit i o przeszkodach we współczesnym języku arabskim. Wielką atrakcją pokazu są ponadto bardzo bezpośrednie szczegóły ramadanu - przez cały czas mojej obecności w Syrii trwał bowiem muzułmański post.
Wstęp wolny.

Napisz komentarz
Komentarze