Pierwszego seta lepiej zaczęli lubinianie, ale z czasem Skra przegoniła rywali i ich przewaga rosła. W końcówce przyjezdni dogonili jednak gospodarzy, ale dobra postawa Karola Kłosa i Mariusza Wlazłego spowodowała, że to bełchatowianie wygrali 25:22 i prowadzili 1:0.
Druga partia znów lepiej rozpoczęła się dla Cuprum, który z akcja na akcję rozkręcał się, a Skra popełniała bardzo rażące błędy. Przy stanie 12:7 dla gości żółto-czarni wzięli się do pracy i dobra postawa Wlazłego, Czarnowskiego, Penczewa czy Ebadipoura spowodowała, że za moment mieliśmy już po 14. Potem jedni i drudzy szli "łeb w łeb", ale skuteczne zagrywki Wlazłego w końcówce i dobra dyspozycja w ataku pozwoliły Skrze wygrać znów 25:22 i w całym meczu było już 2:0.
W trzeciego seta lepiej weszli gospodarze. Regularnie przewaga Skry rosła, a goście próbowali gonić i w końcówce dogonili gospodarzy. Był mały dreszczyk emocji, ale bełchatowianie zdołali wyjść z opresji wygrywają 26:24 w partii trzeciej, a w całym spotkaniu 3:0.
PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin 3:0 (25:22, 25:22, 26:24)
PGE Skra: Łomacz, Bednorz, Lisinac, Wlazły (C), Ebadipour, Czarnowski, Piechocki (libero) oraz Penczew, Kłos, Milczarek.
Cuprum: Masný (C), Taht, Michalski, Kaczmarek, Pupart, Hain, Kryś (libero) oraz Terzić, Patucha.
MVP: Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów).
Pewna wygrana Skry z Cuprum
W piątkowe popołudnie w Hali Energia doszło do starcia PGE Skry Bełchatów z ekipą Cuprum Lubin. Żółto-czarni po ciekawym widowisku pokonali zespół gości 3:0.
- 23.10.2017 11:17
Napisz komentarz
Komentarze