W piątek, 31 stycznia senator Wiesław Dobkowski oraz pełnomocnik powiatowy PiS Jacek Bakalarczyk zaprosili mieszkańców Bełchatowa na Koncert Noworoczny, którego gościem specjalnym był Przemysław Czarnek, poseł na Sejm RP i minister edukacji i nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego. Koncert odbył się w Oratorium im. Jana Pawła II, a na scenie wystąpiła Natalia Kruszyńska wraz z córką Nelą.
Udział w wydarzeniu wzięli duchowni, samorządowcy (radni miejscy i powiatowi), członkowie i sympatycy PiS z powiatu bełchatowskiego oraz innych powiatów województwa łódzkiego. Po koncercie głos zabrał były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Mówił między innymi o sytuacji związanej z doprowadzeniem Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Komentował też słowa minister edukacji Barbary Nowackiej wypowiedziane podczas międzynarodowej konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Odniósł się również do kontrowersji związanych z „Zielonym Ładem”
Nigdy, żaden poseł Prawa i Sprawiedliwości, żaden europoseł PiS nie zagłosował za żadnym dokumentem, za żadnym aktem prawnym tam i tutaj, które dotyczyły konkretów „Zielonego Ładu”, zawsze byliśmy przeciwko. Za, byli posłowie Platformy za, byli posłowie Hołowni za, byli także niektórzy posłowie PSL-u. My, nigdy i żeby Państwo nie dali się zwieść, że jakikolwiek poseł PiS zagłosował za i nigdy nie zagłosuje. Precz z „Zielonym Ładem”. Bełchatów tak jak Lubelszczyzna może być przepięknym bogatym regionem, który korzysta z naturalnych złóż (…) postawienie na nasze złoża naturalne, to jest przyszłość naszego narodu, to jest przyszłość naszej gospodarki (…) My w tym roku w maju, nie pytamy, jak Jan Olszewski w 92’ czyja będzie Polska, my w tym roku pytamy, czy będzie Polska i na to pytanie trzeba będzie odpowiedzieć 18 maja 2025 roku - mówił Przemysław Czarnek
Były minister edukacji apelował o działanie:
Jesteśmy milczącą większością. Albo wszyscy się obudzicie i przez te trzy i pół miesiąca będziecie walczyć o Polskę i będziecie stawiać pytanie "czy będzie Polska" swoim braciom, siostrom, matkom, córom, dzieciom, treściowym, sąsiadom .... albo Polski nie będzie. Nie możemy czekać do 2027 roku, bo nas zniszczą, Niszczą edukację, wyrzucają religię ze szkół, ze średniej ocen w sposób barbarzyński, wyrzucają historię najnowszą, wyrzucają w ogóle obowiązek uczenia się, bo czym jest zakaz prac domowych? Jest zakazem uczenia się, bo Polak ma się nie uczyć. Nie jest potrzebny wyedukowany Polak na szparagach w Niemczech - mówił do zebranych.
Napisz komentarz
Komentarze