24-letnia pacjentka pochodzi ze Śląska. Do bełchatowskiego szpitala trafiła ona 10 czerwca 2016 roku, a 21 czerwca ubiegłego roku trafiła na stół operacyjny. W trakcie poważnej operacji kobiecie wycięto fragment przełyku, węzły chłonne, śledzionę oraz żołądek. Jak się okazało kilka tygodni później 24-latka, która trafiła do Bełchatowa w celu przeprowadzenia natychmiastowej operacji, która miała jej uratować życie sfałszowała wszystkie dokumenty dotyczące jej „teoretycznej choroby”.
Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej – Piotr Trzeciak podkreśla, że choroba wymyślona przez kobietę jest bardzo podstępna i pyta co w przypadku gdyby ta operacja nie została przeprowadzona, a 24-letnia kobieta byłaby naprawdę chora.
Jak się okazuje kobieta najprawdopodobniej działała sama i wszystkie dokumenty, które zostały przez nią podrobione znalazła w sieci. Składały się na to wyniki badań histopatologicznych, gastroskopii oraz tomografii komputerowej. Każde z tych badań zostały wykonane w innych ośrodkach.
Szpital chce jak najszybciej wyjaśnić tą dziwną i jednocześnie niepoważną sytuację. Sprawa jest w toku i należy czekać na więcej informacji w tym temacie.
Napisz komentarz
Komentarze