Do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie zgłosił się mieszkaniec powiatu bełchatowskiego z informacją, że padł ofiarą oszustwa i stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zawiadomił, że w Internecie, na jednym z komunikatorów, nawiązał kontakt z osobą, która przedstawiła się jako przedstawiciel inwestycyjny. Przekonywał o szybkim i łatwym sposobie pomnożenia środków finansowych. Pokrzywdzony przekonany o możliwości wielokrotnego pomnożenia oszczędności w krótkim czasie, od początku sierpnia przelewał środki finansowe na rzekome inwestycje w ramach jednej z platform inwestycyjnych.
Fałszywy doradca finansowy przeprowadził poszkodowanego przez cały proces zakładania wirtualnego portfela inwestycyjnego. Mężczyzna nie nabrał żadnych podejrzeń i jak po sznurku przez okres miesiąca wykonywał kolejne sugestie oszustów przekazując coraz to większe kwoty gotówki. Przestępcy aby bardziej się uwiarygodnić przedstawiali swojej ofierze różne wykresy z zyskami z inwestycji - mówiła nadkomisarz Iwona Kaszewska, rzecznik KPP w Bełchatowie.
Finalnie sprawcy nie ograniczyli się tylko do poleceń przelewów internetowych. Dodatkowo, niektóre z "transz inwestycyjnych" wypłacali z bankomatu za pomocą udostępnionego przez pokrzywdzonego kodu blik, a także przyjeżdżali w umówione miejsce i odbierali gotówkę od zmanipulowanego mężczyzny. W czasie spotkania i odbierania pieniędzy przekonywali o szybkim zarobku. Dopiero kiedy pokrzywdzony został poinformowany o możliwości utraty „zainwestowanych” środków nabrał on podejrzeń, że padł ofiarą przestępczego procederu. O całej sytuacji poinformował bełchatowską policję.
Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej błyskawicznie zorganizowali „pułapkę”. 3 września oszuści zostali namierzeni i zatrzymani na gorącym uczynku pod Bełchatowem, kiedy ponownie przyjechali po kolejną „transzę inwestycyjną” - dodaje nadkomisarz Iwona Kaszewska, rzecznik KPP w Bełchatowie.
Podejrzani to mieszkańcy powiatu płońskiego, mężczyźni w wieku 19 i 23 lat, którzy na miejsce przestępstwa przyjechali bmw. Szybko trafili do policyjnej celi. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego usłyszeli już zarzuty oszustwa, za które grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na okres 3 miesięcy. O dalszym ich losie zdecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze