32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za nami. Każdy finał to niesamowite wydarzenie w każdym większym mieście w Polsce. Przedbórz również grał z orkiestrą Jurka Owsiaka. Przedborskie serca również dołączyły do jednego wielkiego serca WOŚP-u. Co działo się w sztabie?
Dzieje się bardzo dużo, gorące serca są rozpalone. Zaczęliśmy finał o godzinie 13, będzie trwał do godziny 21. Mamy koła gospodyń, 15 wolontariuszy od samego rana działających w różnych punktach w całym mieście i okolicy. Mamy mnóstwo dobrego jedzenia, dużo pięknych występów, tańców, występów lokalnych.
Przyjechały do nas samochody z Nowego Jorku. Mamy taksówkę i samochód szeryfa. Gramy z całym serduchem będzie gorąco aż do samej nocy – mówiła Agata Wiśniewska–Pawelak Szef Sztabu WOŚP w Przedborzu.
Co powoduje, że WOŚP przyciąga tylu wolontariuszy, tylu młodszych ludzi, angażujących się w robienie czegoś dobrego?
Biorę udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy przede wszystkim ze względu na panującą tu atmosferę, pełną dobrej energii i niesamowitych ludzi, którzy oddani są szczytnemu celowi.
Pierwszy raz biorę udział, jako wolontariusz kwestujący, ale w zeszłym roku byłem prowadzącym występy.
Dzisiaj spotkaliśmy wielu ludzi, którzy bardzo ciepło nas przyjmowali, wrzucali pieniądze do puszek i byli bardzo radości z tego względu, że mogli dołożyć swoją cegiełkę – mówi Kacper Gotartowski Wolontariusz WOŚP.
Napisz komentarz
Komentarze