Zwierzęta od niepamiętnych czasów pomagają ludziom. Kiedyś były wsparciem w rolnictwie, dziś w czasach mechanizacji są wsparciem duchowym, a nawet przyjaciółmi. Dziś o tym, jak te przepiękne zwierzęta, jakimi są konie, pomagają ludziom z różnymi schorzeniami w procesie hipoterapii.
Czym jest hipoterapia i jak wyglądają zajęcia z hipoterapii? – pyta Dominika Warzocha, Lokalna.News
Hipoterapia, najogólniej rzecz ujmując, to jest terapia z udziałem konia. W zależności od tego, z jakimi schorzeniami i niepełnosprawnościami przychodzą do mnie ludzie, to ja dostosowuję te zajęcia indywidualnie. Może być to po prostu jazda konna, mogą być to wyjazdy w teren, a może być to również przejażdżka dla osób, które nie chodzą, lub mają problemy z chodzeniem, jak również może to być przebywanie z koniem, czyszczenie, głaskanie itd. W ten sposób ludzie wyciszają się. Jeśli mają problemy z poruszaniem, mogą poczuć prawdziwe poruszanie się na koniu.
Liczne badania potwierdziły, że wpływ tego zwierzęcia jest bardzo korzystny na ogólny stan zdrowia – mówi Zuzanna Sroczyńska, Instruktor Hipoterapii i Jazdy Konnej w Stadninie Koni “Wielki Ptak” w Wolicy
Czy są jakieś grupy wiekowe, dla których hipoterapia jest przeznaczona?
Nie, hipoterapia przeznaczona jest dla każdego, natomiast u nas najczęściej mamy dzieci w przedziale od 5 do 12 lat, które przychodzą na hipoterapię, natomiast dorośli również jak najbardziej mogą brać udział.
Czy do hipoterapii wykorzystuje się jakieś specjalne rasy koni?
Nie ma stricte jednej wyznaczonej rasy. Ważne, aby koń do hipoterapii był spokojny, miał spokojną głowę, był dobrze wyćwiczony, wytrenowany. My w stadninie mamy konie huculskie, które ze względu na swój niski wzrost i spokojnie usposobienie nadają się do hipoterapii dla dzieci.
Dla dorosłych polecane są rasy bardziej zimnokrwiste. Są to konie gabarytowo duże, ale jednak spokojne.
Jak wygląda tresura konia?
Jeśli chodzi o konia, to na początku musi być odpowiednio zajeżdżony. Konie zajeżdża się w wieku 3 do 4 lat i taki młody koń nie nadaje się jeszcze do pracy z dziećmi i osobami niepełnosprawnymi. Najlepiej, żeby koń był w wieku powyżej 10 lat. Wtedy jest bardziej prawdopodobne, że będzie on spokojny. Sama tresura polega na tym, że stopniowo szkolę konia w trzech chodach, czyli step, kłus, galop, następnie zakładam rząd jeździecki, czyli siodło ogłowie i odczulam go na różne rzeczy, typu balony, piłki, plandeki, wszelkie rzeczy, których konie się boją. Tresura polega głównie na tym, aby przyzwyczaić konia do różnych rzeczy.
Czy hipoterapia przynosi efekty?
To zależy od schorzenia. Jeżeli dziecko jest nadpobudliwe, to widać efekty już po pierwszych zajęciach. Widać, że to dziecko się wycisza i z chęcią przychodzi na kolejne zajęcia.
Myślę, że przez to, że jeździ na koniu i jest rozbujany w takim rytmicznym tempie, to własne najbardziej wpływa na to dziecko.
Jeżeli chodzi o dzieci, które mają zaburzenia ze spectrum autyzmu, bo głównie takie dzieci do mnie przychodzą, to również widać efekty, że one po kilku zajęciach bardziej się skupiają na tym, co robią, wykonują ćwiczenia dokładniej i rodzice zgłaszają mi później, że jest poprawa u dzieci – podsumowuje Zuzanna Sroczyńska, Instruktor Hipoterapii i Jazdy Konnej w Stadninie Koni “Wielki Ptak” w Wolicy
Napisz komentarz
Komentarze