Trwa Tydzień Bibliotek. Zagościł Pan do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomsku. Czy lubi Pan takie spotkania autorskie, również w mniejszych miastach jak Radomsko?
Kwintesencją mojej roboty są spotkania z czytelnikami. Ja to zawsze powtarzam, pisanie jest bardzo, bardzo samotną pracą. Jestem ja, komputer i ileś godzin, które się spędza w samotności. Jak kończę pisać książkę, to czuję taką potrzebę, aby spotkać się z czytelnikami, pożartować z nimi, popatrzeć im w oczy, zapytać o to, co ich ciekawi.
Jest taka zasada, od wielu, wielu lat, że nie ma żadnych różnicy, pomiędzy spotkaniami w wielkich metropoliach a spotkaniami w mniejszych miasteczkach. Powiem nawet, że te mniejsze spotkania, bardziej kameralne, z reguły są bardziej rodzinne. Tutaj da się złapać taką więź porozumienia, ponieważ jak ma się spotkanie na 200/300 osób w jakiejś hali, to wiadomo, że trudno sobie spojrzeć w oczy, a na tych mniejszych spotkaniach, jest to o wiele łatwiejsze – mówi pisarz Alek Rogoziński.
Pełen wywiad w materiale wideo.
Napisz komentarz
Komentarze