Cóż to był za walka! Cóż to były za mecze! Cóż to był za turniej! Za nami trzydniowy Turniej Finałowy o Mistrzostwo 3 ligi. METPRIM Volley Radomsko zakończył go ze srebrem na szyjach. Trzy dni turnieju minęły w mgnieniu oka, ale poświęćmy nieco więcej uwagi samej drodze to turnieju.
Wszyscy pamietają finały zawodów, turniejów, olimpiad, mistrzostw, jednak sportowcy pokonują ogromną drogę, zanim zameldują się na podium. Nie inaczej było w przypadku zawodników drużyny z Radomska. Za nimi dziesiątki godzin na treningach. Tysiące odbitych piłek. To ćwiczenie ustawień, doskonalenie techniki. Ile nerwów podążył trener, to tylko On wie.
W siatkówce nie ma miejsca na gorszy mecz. METPRIM Volley Radomsko każdy bez grał, jakby to był ten ostatni, jakby to był mecz o finał. Jak zgodnie powtarzali zawodnicy i trenerzy, na tym poziomie nie ma słabych klubów i faktycznie tak jest, mimo że czasami lekkoś z jaką wygrali zawodnicy radomszczańskiego klubu, pozwalałaby twierdzić, że jest inaczej.
Pierwszy dzień turnieju przebiegał pomyślnie. Volley wygrał pewnie z EKS Skra Bełchatów 3:0. Mecz cały czas był pod kontrolą, doping jak zwykle na medal, więc nie mogło być inaczej. MVP mężu został Adrian Bucki.
Drugi dzień meczowy, to starcie tytanów. Mecz ten zdecydowanie przejdzie do historii. Atmosfera kapitalna, hala wypełnia po brzegi. Gra na najwyższym poziomie. Niestety tym razem się nie udało. Mecz zakończył się zwycięstwem 3:1 dla Volley Team Żychlin, który też triumfuje w lidze. MVP meczu - Bartłomiej Kujawiak.
Trzeci dzień meczowy to w zasadzie formalność. METPRIM Volley Radomsko - MKS Bzura Ozorków 3-1. Srebro dla METPRIM Volley Radomsko. Czy jest mały niedosyt? Oczywiście, ponieważ patrząc na postawę zawodników, podczas całej drogi na szczyt, złoto było na wyciągnięcie ręki. Na złoto widocznie jeszcze przyjdzie czas. Tymczasem gratulacje dla całej drużyny!
Napisz komentarz
Komentarze