Dziś Boże Narodzenie, jedno z najpiękniejszych i najbardziej klimatycznych świąt jakie obchodzimy. Czasem można jednak odnieść wrażenie, że trochę bezwiednie wypowiadamy te słowa: Boże Narodzenie. Co tak naprawdę oznacza to dla nas wierzących? Co oznacza przyjście na świat tego małego dziecka w Betlejem.
Boże Narodzenie dla nas to jest wielkie Święto Radości i dopełnienie tzw. ekonomii zbawienia. Przez to, jak wierzymy, Bóg stał się człowiekiem a Pan Bóg pokazał jedno, że zależy mu na człowieku i dzięki temu wydarzeniu, rozpoczyna się ten cały proces odkupienia przez Pana Jezusa, który będzie miał miejsce w dniu jego zmartwychwstania.
Tak naprawdę Boże Narodzenie jest też dosyć późnym świętem, bo to nie było pierwsze święto, które było świętowane w kościele i we wspólnocie chrześcijan, ale ma dla nas to bardzo mocne symboliczne znaczenie, że otwiera się coś nowego, że Bóg rodzi się w tym, co nazywamy naszą biedą, naszą nędzą, wszystkim tym, co nazywamy naszym niedomaganiem po to, aby wnieść tam miłość i radość, aby pokazać, że jest Bogiem wszystkich , bez względu na status społeczny czy materialny, aby pokazać, że jest Bogiem wszystkich, także mnie i Ciebie – tłumaczy ks. Krzysztof Pietrzak Wikariusz w kościele NMP Nieustającej Pomocy w Bełchatowie.
Jak powinno się przeżywać w wymiarze duchowym to święto?
Przede wszystkim musimy podziękować Panu Bogu za to, że dał nam swojego syna, jako zbawiciela. Niech to będzie dzień, w którym mu dziękujemy, że dał nam Jezusa. Po drugie podziękujmy Bogu, że dał nam siebie, żebyśmy mogli siebie nawzajem ubogacać i być ze sobą.
Dla nas ma to charakter bardzo rodzinny i to jest główny wymiar przeżywania tego święta. Jednocześnie pokazuje nam, że wiara jest przekazywana w rodzinie wśród najbliższych i to nam pokazuje, że tam jest źródło wiary – dodaje ks. Krzysztof Pietrzak Wikariusz w kościele NMP Nieustającej Pomocy w Bełchatowie.
Czy konsumpcyjny wymiar tego święta nie przyćmiewa tego duchowego wymiaru święta? Czy popkultura z Mikołajem w czerwonym stroju nie staje się dominującym symbolem świąt?
Biorąc pod uwagę to, co się dzieje w przestrzeni publicznej oraz w marketach, gdzie po Wszystkich Świętych, tydzień później rozpoczynamy cały festiwal związany z przygotowaniem do Bożego Narodzenia, możemy powiedzieć, że to wszystko jest jakoś zaburzone, ale z drugiej strony chcemy też wyciągać z tego wnioski i widzieć w tym, wszystkim, że cała nawała i ten, jakby nie było, dobrobyt, w którym żyjemy, bo skoro mamy dostępność takiej ilości rzeczy na wyciągniecie ręki, pokazuje nam, żebyśmy umieli się skupić na tym, co najważniejsze.
Mnie uczono w seminarium, żeby nigdy nie mylić narzędzia z celem. Narzędzie zawsze jest potrzebne do wykonania celu, a celem jest świętowanie Bożego Narodzenia – podkreśla ks. Krzysztof Pietrzak Wikariusz w kościele NMP Nieustającej Pomocy w Bełchatowie.
Cała rozmowa dostępna ma materiale wideo.
Napisz komentarz
Komentarze