Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych to nie tylko upamiętniające uroczystości z udziałem polityków. W Bełchatowie po raz kolejny już odbył się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowany przez Stowarzyszenie Bełchatowianie Dla Narodu oraz Stowarzyszenie Sympatyków GKSu Bełchatów „Torfiorze” . Maszerowali ulicami Bełchatowa, aby uczcić pamięć bohaterów antykomunistycznego podziemia.
Od sześciu lat 1 marca jest świętem narodowym, podczas którego wspominamy bohaterów, których działalność miała pójść w zapomnienie. Marsz miał swój finał na pl. Narutowicza.
Zaś pod Kościołem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bełchatowie, gdzie o upamiętnienie bohaterów zadbali również regionalni parlamentarzyści i samorządowcy, przy pomniku „pamięci Bełchatowian”, lokalnych „Żołnierzy Wyklętych” odbyły się miejskie uroczystości z udziałem m.in. senatora Wiesława Dobkowskiego. Wspominał nie tylko heroiczną walkę, okoliczności śmierci, ale również po raz kolejny wymienił tych, których szczątków do dziś nie odnaleziono. W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” związanym z naszym regionem, takim jak Ludwik Danielak czy Konrad Leśniewski, którego grób znajduje się na Bełchatowskim cmentarzu, obok senatora Dobkowskiego wieńce z kwiatami złożyli m.in. poseł na sejm, Dariusz Kubiak, Prezydent Miasta Bełchatowa, Mariola Czechowska wraz z wiceprezydentami, Starosta Bełchatowski Waldemar Wyczachowski wraz z wicestarostą, przedstawiciele Gminy Bełchatów, lokalnych stowarzyszeń patriotycznych, harcerze, uczniowie bełchatowskich szkół oraz wielu, wielu innych. A na pl. Narutowicza vis a vis Urzędu Miasta w Bełchatowie odbył się happening. Harcerze utworzyli znak Polski Walczącej z biało-czerwonych zniczy. Na cześć bohaterskiej walki „Żołnierzy Wyklętych”, na upamiętnienie ich śmierci zapłonęło 240 zniczy: 120 białych i 120 czerwonych.