Zupełnym brakiem odpowiedzialności wykazał się kierowca bmw, który 17 grudnia 2022 roku kilka miut po 19:00 na ul. Brzeźnickiej w Radomsku siłą uderzenia doprowadził do najechania na siebie kolejnych dwóch pojazdów i uszkodzenia znaku drogowego. Niedostosowanie prędkości było bezpośrednim powodem najechania na tył stojącego przed rondem daewoo matiza i dopchnięcia go do opla astry. Świadek zdarzenia zareagował i podbiegł do samochodu sprawcy. Po tym, jak poczuł alkohol od mężczyzny zza kierownicy, nie pozwolił, by ten oddalił się z miejsca i uniknął odpowiedzialności. Po przebadaniu policyjnym alkomatem okazało się, że 31-letni sprawca zdarzenia miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Mało tego, nigdy nie starał się o uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Wątpliwy był też stan techniczny bmw, którym jechał, gdyż nie miało ono aktualnych badań. Na szczęście obyło się bez poważnych obrażeń. Jedynie kierowca daewoo profilaktycznie został zabrany na badania kontrolne do szpitala. Za spowodowanie kolizji policjanci wystawili sprawcy 5 000 złotych mandatu. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości i brak uprawnień odpowie przed sądem. Nieodpowiedzialny radomszczanin musi się liczyć z karą wysokiej grzywny, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do lat 2.
Zdarzenia z udziałem nietrzeźwych kierowców są dowodem na to, że nie wszyscy biorą sobie do serca policyjne apele i ostrzeżenia, a ceną bywa ludzkie życie.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Radomsku/asp. Agnieszka Kropisz
Napisz komentarz
Komentarze