5 lutego 2017 roku policjanci z wydziału kryminalnego bełchatowskiej komendy otrzymali informację, że 54-letni mieszkaniec gminy Bełchatów od kilku tygodni był okradany. Sprawcy kilkakrotnie włamywali się do jego pokoju skąd ukradli elektronarzędzia i inne rzeczy o łącznej wartości około 1200 zł, 400 złotych i telefon komórkowy. Łupem złodziei padł też komputer wart 2.500 zł. Kiedy policjanci przyjrzeli się tej sprawie, wytypowali, że sprawcami mogą być synowie pokrzywdzonego. 7 lutego 2017 roku kryminalni pojawili się w miejscu zamieszkania obu braci. Wkrótce okazało się, że ich przypuszczenia są trafne. W trakcie przeszukania, w kieszeni spodni 21-latka, funkcjonariusze znaleźli umowę lombardową sprzedaży skradzionej wkrętarki. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Policjanci zatrzymali też młodszego z braci. 16-latek w rozmowie z policjantami przyznał się, że okradał ojca. Teraz za swoje zachowanie odpowie jako osoba nieletnia. Dzięki dociekliwości i zaangażowaniu mundurowi ustalili też czterech mężczyzn, w wieku od 19 do 22 lat, którzy pomagali braciom w zbyciu skradzionych fantów. Po przeszukaniu u jednego z nich, uprzednio notowanego przez policję, 21-letniego bełchatowianina, policjanci znaleźli komputer należący do pokrzywdzonego. Kryminalni odzyskali też większość skradzionych rzeczy, które zostały zastawione w lombardach na terenie Bełchatowa. 21-latek za kradzież z włamaniem może spędzić za kratami nawet 10 lat. Przestępstwo paserstwa zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności
Okradali własnego ojca
Bełchatowscy policjanci zatrzymali dwóch braci, którzy od kilku tygodni okradali swojego 54-letniego ojca. Rodzinnemu duetowi w sprzedaży skradzionych fantów pomagali znajomi
- 14.02.2017 10:00 (aktualizacja 24.09.2023 21:11)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze