Na bełchatowskim cmentarzu jest ponad 20 grobów osób pochowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W większości są to bezdomni, osoby samotne lub te, których rodzin nie stać było na pochówek. - Osobami bezdomnymi i samotnymi zajmuję się od samego początku mojej pracy w MOPS-ie. To są osoby, które znałam i w większości przypadków to mnie przypada organizacja ich pogrzebu. Większość osób jest pochowana imiennie, choć zdarzają się i tacy, których personaliów nie znamy. Ich groby są pod naszą stałą opieką. Cztery lata temu po raz pierwszy zorganizowaliśmy akcję „Ocalić od zapomnienia”. To wyłącznie nasza inicjatywa. Nikt tych grobów nie odwiedza, są zaniedbane i zarośnięte. Postanowiliśmy, że zwłaszcza przed 1 listopada musimy o te groby zadbać. Bo przecież każdy zasługuje na pamięć – mówi Agnieszka Cabaj, pomysłodawczyni i koordynatorka przedsięwzięcia.
Sprzątanie, grabienie suchych liści, czyszczenie i uprzątnięcie zbędnych przedmiotów to tylko część wykonanych prac. Ponieważ akcja ma charakter socjalny, to jej realizacja od początku do końca spoczywa wyłącznie na inicjatorach. - Zależy nam, by groby naszych podopiecznych były zadbane oraz by na każdym z nich w tym czasie zapłonęła świeczka. Dlatego też zorganizowaliśmy zbiórkę wśród pracowników i to z tych pieniędzy kupiłyśmy znicze – dodaje Agnieszka Cabaj.
Wszystkie groby osób pochowanych na koszt państwa znajdują się w najnowszej części bełchatowskiej nekropolii, jeden obok drugiego . Są skromne, mają krzyże i tabliczki, część otoczona jest drewnianym płotkiem. Przypomnijmy, że wspomniane ogrodzenia powstały podczas pierwszej akcji w 2016 roku, kiedy to w prace naprawcze włączyli się uczniowie Centrum Kształcenia Praktycznego. W kolejnych latach porządki wraz z pracownikami MOPS-u prowadzili także uczniowie szkół średnich – liceum im. Broniewskiego i Zespołu Szkół Energetycznych. W tym roku miało być podobnie. - Mamy wspaniałą młodzież, która rozumie, że w życiu bywa różnie, nikt z nas nie rodzi się bezdomnym. Wielu naszym podopiecznym po prosto powinęła się noga. Każdy z nagrobków, którymi się opiekujemy, przypomina o często tragicznej historii konkretnego człowieka – tłumaczy Agnieszka Cabaj. Ze względu na panującą w kraju epidemię COVID-19 podjęto jednak decyzję o nieangażowaniu uczniów w tegoroczne działania.
Napisz komentarz
Komentarze