Bitwa pod Borową Górą – jedna z największych bitew w czasie kampanii wrześniowej 1939.
Od rana 3 września lotnictwo niemieckie dokonywało bombardowań pozycji polskich w miejscowościach Janów, Jeżów, Rozprza. Obrońcy spodziewając się ataku czołgów zniszczyli most na Prudce w Rozprzy.
Około południa patrole polskie działające na przedpolu weszły w kontakt ogniowy z czołówkami pancernymi 1 DPanc. Godzinę później pozycje obronne I batalionu 146 pp w Rozprzy i Jeżowie zostały zbombardowane i ostrzelane przez artylerię przeciwnika. Po przygotowaniu artyleryjsko-lotniczym do ataku ruszyły czołgi niemieckie 1 DPanc. W wyniku tego ataku dwa plutony 1 kompanii zaczęły w panice, bez rozkazu opuszczać swe stanowiska, jednak dowódca batalionu kpt. E. Marszałek zdołał opanować sytuację i zawrócił oddziały na pozycje. W walce z czołgami wzięły udział armaty por. W. Kalenkiewicza, które zniszczyły dwa niemieckie czołgi.
W celu wzmocnienia najsłabszego ogniwa obrony, jakim były pozycje I batalionu 146 pp, płk Czyżewski wysłał w ten rejon jako wzmocnienie pluton kolarzy, który przybył na miejsce o świcie 4 września. Planowano też w razie potrzeby wzmocnić siły batalionu pozostałymi batalionami 146 pp. Ponadto oczekiwano zaplanowanego, ataku oddziałów Armii „Prusy” z lasu Lubień na prawe skrzydło niemieckie.
Nocą 3 na 4 września ułani 2 pułku strzelców konnych Wołyńskiej BK działając w szyku pieszym wykonali nocny atak na oddziały 1 DPanc. biwakujące w Kamieńsku. Podczas tego wypadu Niemcy ponieśli straty w ludziach i sprzęcie. Strona polska straciła jednego ułana.
Tej samej nocy na odcinku Księży Młyn – Rozprza, na przedpolu trwały walki polskich patroli z pododdziałami zwiadowczymi XIV Korpusu. Natomiast od świtu 4 września nadeszły meldunki o nadciągających dużych kolumnach pancernych wroga.
W godzinach przedpołudniowych 4 września w całym pasie obrony od Księżego – Młyna do Rozprzy rozgorzały walki. Odcinek Księży Młyn – Jeżów szturmowała 4 DPanc. Natomiast ataki na linię Jeżów – Rozprza dalej kontynuowały czołgi 1 DPanc.
Do natarcia na pozycje I batalionu 2 pp Leg. ruszył I batalion 12 pułku strzelców z 4 DPanc. Atak ten udało się jednak odeprzeć przy wsparciu III dywizjonu 2 pal. Niedługo potem artyleria polska w rejonie Lasek i Wronikowa ostrzelała kolumnę czołgów kierującą się w stronę Jeżowa.
Około godziny 13:35 z rejonu Pawłowa na pozycje III batalionu ruszyła niemiecka piechota wzmocniona czołgami i kilkoma zmotoryzowanymi bateriami artylerii. Niemiecki atak czołgów został odparty celnym ogniem III dywizjonu 2 pal, natomiast piechota niemiecka poniosła duże straty od ognia obrońców oraz broni maszynowej 3 kompanii ckm i 7 batalionu ckm. Tym samym zakończyło się pierwsze natarcie na Borowskie Góry.
W czasie walk 2 pułk piechoty Legionów stracił ogółem 663 żołnierzy, w tym: 16 oficerów, 67 chorążych i podoficerów oraz 580 szeregowych. Straty 7 batalionu ckm sięgnęły 22% stanu wyjściowego, a III dywizjon 2 pal stracił 34% żołnierzy. Udało się ocalić całą artylerię oprócz 9 baterii, która została całkowicie zniszczona podczas bombardowania lotniczego.
Napisz komentarz
Komentarze