Pomnikowa, blisko 20-metrowa lipa drobnolistna wchodząca w skład zadrzewienia otaczającego kościół p.w. Wszystkich Świętych w Grocholicach to absolutna przyrodnicza perełka. Ustanowione pomnikiem przyrody w 1996 roku drzewo jest unikatowe, a jego rozmiary stawiają go w rzędzie największych i najstarszych lip w naszym kraju.
Oprócz wyjątkowej lipy w skład zadrzewienia wchodzi pomnikowy jesion oraz jedenaście innych drzew tego samego gatunku, robinie, klon i jawor. Drzewa rosnące po wewnętrznej stronie muru ogrodzeniowego kościoła parafialnego p.w. Wszystkich Świętych, umieszczone zostały w Ewidencji Konserwatorskiej, stanowią nie tylko wyjątkową wartość przyrodniczo-krajobrazową, ale także kulturowo-historyczną. - Pomnikowa lipa jest najstarszym i najcenniejszym drzewem w otoczeniu kościoła i szacujemy, że może pamiętać wczesne stadia jego budowy, co oznacza, że liczy kilkaset lat! Stan zdrowotny tego drzewa adekwatny jest do jego wieku i specyfiki gatunkowej. Rozległe, wypróchniałe ubytki wewnętrznych pni i odnóg są u starych lip zjawiskiem „naturalnym”. Nie ma to znaczącego wpływu na witalność drzewa, jednak stwarza problemy statyczne i rzutuje na zagrożenie jakie stwarzają dla otoczenia. Jest to drzewo tak cenne, że należało podjąć działania w celu jego zachowania czyniąc je jednocześnie bezpiecznym dla otoczenia – wyjaśnia Alina Walaszko z wydziału Inżynierii UM. Nie dziwi więc, że przy tak unikatowym drzewie i skala zastosowanych zabezpieczeń jest wyjątkowa.
Podstawą przeprowadzonych prac pielęgnacyjno-zabezpieczających zleconych przez bełchatowski magistrat była szczegółowa ekspertyza dendrologiczna. Badania opracowali pracownicy łódzkiego Zakładu Projektowania i Urządzania Zieleni „Dendro-Geo-Service”. Autorem ekspertyzy był Stanisław Styczyński, rzeczoznawca Międzynarodowego Towarzystwa Uprawy i Ochrony Drzew, specjalizujący się w ochronie i zabezpieczaniu największych drzew pomnikowych w Polsce. Co zrobiono na Rynku Grocholskim? -Przeprowadzone zabiegi,zgodne ze współczesną wiedzą arborystyczną sprowadziły się do poprawy statyki drzewa przy jednoczesnym dążeniu do ograniczania w jak najmniejszym stopniu jego bilansu energetycznego.Wykonane zabiegi były tak zaplanowane, aby nie osłabić drzewa redukcjami i nie ranić go niepotrzebnie. Stąd też bezwzględny wymóg stosowania jedynie bezinwazyjnych metod z wykluczeniem jakichkolwiek nawiercań lub „otwierania” pnia. Współczesne zasady wykluczają również jakiekolwiek „czyszczenie”, czy impregnowanie ubytków drzew – wyjaśnia Stanisław Styczyński.
Ze względu na unikalny, charakter drzewa wykonano wzmocnienie jego konstrukcji poprzez zastosowanie wiązań pasowych i linowych nowej generacji o rzadko spotykanej skali. W tej chwili unikatową lipę wspierają:
• statyczne wiązanie pasowe zabezpieczające przed rozłamaniem się pni drzewa w rozwidleniu. Wiązanie o wytrzymałości na rozerwanie 8 ton skonstruowano na wzór stosowanych w Parku Muźakowskim w Łęknicy. Jest to obiekt wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i znajduje się po obydwu stronach polsko-niemieckiej granicy.
• statyczne wiązania linowe o wytrzymałości na zerwanie 8 ton wspomagające wiązanie pasowe i również zabezpieczające przed rozłamaniem się drzewa w rozwidleniu;
• statyczne wiązania linowe o wytrzymałości na zerwanie 4 tony, zabezpieczające przed oderwaniem się 2 największe konary;
• dynamiczne wiązanie linowe (z amortyzatorem) o wytrzymałości na zerwanie 2 tony, zabezpieczające przed konar od strony południowej. Zastosowane wiązania linowe to systemy całkowicie bezinwazyjne i „przyjazne” dla drzew z możliwością samoregulacji.
Ponadto usunięte zostały również wszystkie suche konary i gałęzie. Wykonane zabiegi nie mają ostatecznego charakteru. Drzewo należy poddawać okresowym przeglądom co 2-3 lata, w celu monitorowania zachodzących w nim zmian i podejmowania dalszych zabiegów zabezpieczających. Pozostałe drzewa w szpalerze poddane zostały również zabiegom pielęgnacyjno-zabezpieczającym polegającym na formowaniu koron, usunięciu posuszu i zakładaniu wzmocnień mechanicznych w postaci elastycznych wiązań linowych.
Napisz komentarz
Komentarze