Gdy słyszymy w wiadomościach, że zginął strażak, myślimy „Wielka szkoda!”. I tyle. To samo, gdy słyszymy, że zginął policjant lub żołnierz. Każde życie jest warte, dlatego żałujemy, poświęcimy im pięć minut zadumy, ale to wszystko. Nie myślimy o tym, że każdy funkcjonariusz służby publicznej jest czyimś ojcem, synem, żoną, siostrą…
Każdy zawód w służbie społeczeństwu jest nie tyle zwykłym zawodem, co misją, którą należy wypełnić. Fundacja otacza opieką dzieci, których rodzice nie wrócili z tej misji. Jak mówi Magdalena Pawlak – Prezes Zarządu Fundacji: „ Zadbanie o nie [dzieci] to najlepsza forma powiedzenia «dziękuję».”
W ramach kampanii w telewizji i radiu ukazywane są spoty, w których wykorzystano prawdziwe materiały informujące o wypadkach na służbie. Wypowiadają się tam również rodziny osób, które zostały poszkodowane.
Magdalena Pawlak zaznacza również, że każde dziecko może liczyć na pomoc, nawet do 25. roku życia.
„Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie zwrócimy dziecku rodzica ani nie zastąpimy go w stu procentach, ale możemy towarzyszyć mu w dorastaniu (...).”
Wszelkie informacje o tym, jak można pomóc dzieciom bohaterów, można znaleźć na stronie internetowej: www.dorastajznami.org
Napisz komentarz
Komentarze