W sobotę 28 października do bełchatowskiej policji napłynęło zawiadomienie. 47-letnia mieszkanka Bełchatowa poinformowała o tym, że ze szpitalnej poczekalni skradziono jej kurtkę i parasol. Kobieta wchodząc do gabinetu zostawiła rzeczy na krzesełku. Moment kradzieży zarejestrowały kamery szpitalnego monitoringu. Dzięki temu dzielnicowy rozpoznał 32-latka, który zamieszkuje pustostany. Następnego dnia w budynku przy ulicy Leśnej w Bełchatowie, dzielnicowi zatrzymali sprawcę tego czynu. Złodziej skradzioną kurtkę miał na sobie, a nie potrafił wyjaśnić co zrobił z parasolem. Kurtka, która kosztowała 700 złotych trafiła do właścicielki. 32-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kradzież w szpitalu
Dzielnicowi z bełchatowskiej komendy zatrzymali 32-latka, który ukradł skórzaną kurtkę i parasol ze szpitalnej poczekalni. Wszystko to dzięki temu, że dzielnicowi doskonale znali tereny i mieszkańców z rejonów im podległych. W tej sytuacji pomógł także monitoring.
- 31.10.2017 15:53
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze