Mówiło się wielokrotnie, aby w klubie ogłosić upadłość i nie popadać w co raz większe długi (obecnie mówi się o 7 mln!). Na nic zdały się propozycję wielu fachowców, przecież było to niepoprawne politycznie. Raz rządziła PO a teraz PiS i wiecznie mieli przed oczami wybory. A tak przyjdzie Pan X i kupi Nazwę Klubu, Herb a przede wszystkim historię bełchatowskiej piłki, za parę groszy!
Do dnia dzisiejszego, a więc 21 grudnia 2020 r. klub z ul. Sportowej 3, miał zapłacić jedyne 20 tys. zaległości względem ZUS-u. Za plecami stoi i czyha komornik, który w imieniu Elbest Security – zarządzanego przez Pana Andrzeja Wojdale, nadanego przez PiS, oczekuje na przeszło 300 tys. zł tytułem zaległości nie zapłaconych za ochronę. Po co swój napuszcza na swojego – komornika!.
Przecież jak słyszymy, obecny właściciel EKS SKRA, którego szefem jest Wiceprezes PGE GiEK S.A. Pan Zbigniew Fałek (również związany z PiS) szuka rozwiązania z tej jakże dla nich „trudnej” sytuacji. Po co wrzucają sobie kolejne kamyczki do ogródka.
Lecz nie wszystko jest tak czarne !
Można powiedzieć, że tylko cud mógłby uratować piłkarską dumę Bełchatowa.
I za nim pierwsza Gwiazdka pojawi się w Wigilijny wieczór, tak nad klubem pojawiła się kilkanaście dni temu!
Kancelaria Prawna w imieniu firmy branżowej, a więc związanej ze światem sportu, złożyła ofertę kupna klubu!
Na początku wśród kibiców było niedowierzanie, radość i pesymistyczne stwierdzenia, że pewnie to kit. Lecz po kilku dniach wiele portali o tym pisało, więc pic okazał się prawdą!
Tylko co z tego skoro Prezes Zarządu EKS SKRY Pana Fałek(właściciel pakietu większościowego GKS), nawet się nie pofatygował, aby jak najszybciej zaprosić potencjalnego inwestora do rozmów, a jak już to uczynił to poświęcił mu kilka minut.
Z tego co udało nam się dowiedzieć to szuka innego inwestora.
Nawet pojawiła się plotka, że takowego znalazł, Szwajcarską firmę współpracującą z PGE, która była gotowa wyłożyć 3 mln zł, a PGE chciało spłacić w zamian długi klubu. Brzmi to jednak w kategoriach rodem z „Alicji z Krainy Czarów”, skoro tak miało by być, to po co tyle na stołku siedział Wiktor Rydz ( notabene polityk Porozumienia Jarosława Gowina) i ciągnął klub w jeszcze większe długi! Skoro można było spłacić jakiś czas temu np.: 3 mln długu i kolejne 4 mln włożyć w budowanie zespołu na nowo.
Przez dłuższy czas nie można było znaleźć „szaleńców”, którzy chcieli by zasiadać w Radzie Nadzorczej GKS-u, a co dopiero w Zarządzie.
Jak nie możesz poprosić, to możesz nakazać!
Jak poinformował portal www.belsport.pl, szefem Rady Nadzorczej GKS Bełchatów został 27 letni działacz związany ze Zjednoczoną Prawicą, pochodzący z tego samego miasta co Pan Zbigniew Fałek czyli Pabianic.
Każdy interesujący się polityką powie ale to SUPER, przecież ten młody dżentelmen, dwa lata temu zorganizował za ponad 1,3 mln złotych, dwu dniowe forum w Krakowie pod nazwą „Forum Prawo Dla Rozwoju – Law 4 Growth” w której udział wzięli czołowi politycy Zjednoczonej Prawicy. Skoro na „weekendową imprezę”, załatwił 1,3 mln zł to dla GKS na cały rok pozyska, może z 5 baniek!. Pozostałym członkami RN zostali Ewelina Szczesek i Marcin Grzesiak to osoby związane z poprzednim zakładem pracy pana prezesa Fałka a więc z PGE Dystrybucja w Łodzi.
Ten ostatni został oddelegowany na funkcję Prezesa GKS Bełchatów, po tym jak rezygnację złożył Wiktor Rydz.
W dniu dzisiejszym obaj panowie spotkali się w klubie, pewnie tematem rozmowy było przekazania informacji na temat sytuacji finansowej klubu. Nic bardziej mylnego.
Próbowaliśmy z nowym prezesem, Markiem Grzesiakiem, porozmawiać na temat przyszłości klubu. Początkowo nie miał czasu z nami rozmawiać. Później, kiedy odwołaliśmy się do wiernych i oddanych fanów GKS-u Bełchatów, którzy chcą wiedzieć, co się dzieje z ich ukochanym klubem, miał ochotę się wypowiedzieć. Jednak jak tylko wspomnieliśmy o 20 tysiącach należności względem ZUS-u nagle zaniemówił, tłumacząc się zbyt krótkim czasem na zapoznanie się z sytuacją klubu i odesłał nas do przebywającego na zwolnieniu lekarskim Rzecznika Prasowego!
Dziwne jest w takim razie po co się obaj spotkali! skoro poprzedni prezes nie przekazał żadnych informacji o stanie finansów klubowych i pilnych płatnościach swojemu następcy.
Sam w całkiem dobrym humorze przechadzał się korytarzami klubu. Wyglądał na zadowolonego, ale może to tylko dobra mina do kiepskiej gry, którą musiał nie raz mieć na twarzy kiedy rozmawiał z piłkarzami były już prezes Wiktor Rydz..
Narracja prezesa Marka Grzesiaka wygląda w ten sposób, jakby nie miał kompletnie pojęcia co dzieje się w klubie. Czy naprawdę myśl, że ludzie są tak naiwni i w to uwierzą? Uwierzą, że nie wie o największych problemach klubu i obejmuje stanowisko prezesa? Jeśli tak, jest to nic innego, jak zwykła niekompetencja.
Sam trener również nie należał do rozmownych. Z pewnych źródeł wiemy, że składano mu propozycje z innych klubów. Poproszony o krótką rozmowę, odparł, że nie ma nic do powiedzenia.
Należy z pewnością wyciągnąć konkretne wnioski. W czasach świetności, klub trwonił pieniądze, teraz jest na skraju bankructwa. Cały zarząd powinien pomyśleć nad tym, co jest najważniejsze. Klub to nie tylko pieniądze, kontrakty, sponsorzy. Klub to zawodnicy, emocje na boisku i trybunach. Klub to hymn śpiewany przez kibiców, radość ze strzelonych goli, wsparcie po porażce. W tej chwili największą porażką klubu są osoby odpowiedzialne za jego istnienie, a przede wszystkim POLITYKA, która się tu znalazła. Kibicom, ale i samym zawodnikom, zwyczajnie należą się wyjaśnienia, odrobina dobrej woli i szczerości.
Zastanówmy się, który z absurdów wokół klubu jest największy:
– Udawanie przez właściciela, że szuka inwestora dla GKS, chodź sam inwestor zapukał do drzwi i na tacy przyniósł propozycje ratowania bełchatowskiego sportu! Gdyby przyjął ofertę choćby tydzień temu dzisiaj nie trzeba by było martwić się komornikiem.
- Oddelegowanie z Rady Nadzorczej na funkcję Sternika Klubu, człowieka, który przychodząc na stanowisko Prezesa, powinien mieć pomysł i program naprawczy! A on się boi pytania dziennikarza o zaległe 20 tys. zł względem ZUSu?
- Czy fakt, że nikt nie chce zobaczyć o co tak naprawę chodzi! A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę, którą PGE całkowicie chce zabrać z Bełchatowa! Oszukuje górników, teraz kibiców piłki nożnej a za chwile być może i siatkówki!
Dobrze że Prezydent Miasta Bełchatowa, wspiera jak może GKS Bełchatów: administrowanie obiektami, przekazywanie środków na szkolenie dzieci i młodzieży czy stypendia, fakt w tym roku błąd ludzki spowodował, że opóźni się ich wypłacenie, ale ważne że są.
Zapominamy jeszcze o samorządzie, który jest cały czas schowany i najlepiej jakby o nim nie mówiono. Zadajmy sobie pytanie ile środków przekazuje Powiat Bełchatowski na pomoc dla GKS! Przecież Starostą Bełchatowskim jest siostra Pana Dariusza Kubiaka, który wsadził na stołek Prezesa GKS Wiktora Rydza! A członkiem Zarządu jest Marek Jasiński kolega partyjny byłego już Prezesa Wiktora Rydza!
Jak udało nam się dowiedzieć, kwota jaką przekazuje powiat to coś na poziomie 30 tys. zł rocznie. Pewnie za więcej zjedli na cateringu włodarze powiatu zapraszani na mecze i obdarowywani karnetami Super VIP.
Napisz komentarz
Komentarze